
Powód 1: Podejmujemy się realizacji bardzo skomplikowanych projektów
W Syrii od 2017 roku zajmujemy się pomocą dzieciom i kobietom, które w czasie wojny straciły ręce lub nogi. Wspólnie z lokalną organizacją założoną przez lekarzy syryjskich odbudowaliśmy centrum ortopedyczne w Idlib i tam właśnie trafiają nasi pacjenci. Tu pomoc uzyskała mała Malak i Maysa oraz pozostałe 320 pacjentów. Wykonanie indywidualnej protezy jest bardzo kosztowne, a proces rehabilitacji długi i wyczerpujący. Liczba dzieci i kobiet, którym pomogliśmy, nie jest liczona w tysiącach, jak np. liczba rozdanych przez nas paczek żywnościowych w Sudanie Południowym.
Gotowych protez nie można kupić, trzeba je indywidualnie dopasować i precyzyjnie wykonać. Podjęliśmy się jednak tego niezwykle skomplikowanego działania, ponieważ w 2017 roku w oczach naszej pierwszej pacjentki, 12-letniej Hebe, zobaczyliśmy tak wielkie cierpienie i bezradność, że decyzję podjęliśmy bez wahania. Od tego momentu już ponad 300 dzieci i matek opuściło centrum ortopedyczne na własnych nogach. Rozpoczynamy 4. rok naszej misji w Syrii. Z każdym kolejnym dzieckiem, któremu pomagamy wzrasta w nas duma i wiara w Polaków, bo tylko wspólnie możemy odmieniać na lepsze losy dzieci, które stały się niewinnymi ofiarami bombardowań.
Zambia 2018, realizacja: Polska Misja Medyczna
Powód 2: Jesteśmy tam, gdzie nie ma innych organizacji
Mjanma to kraj, o którym w Polsce nie myślimy zbyt często. Nie jest to popularne miejsce wypraw turystycznych, nie zastanawiamy się nad sytuacją ludzi, którzy tam mieszkają. Wiele organizacji pomocowych omija Mjanmę w swoich programach. Polska Misja Medyczna jest jedyną organizacją, która wspiera mieszkańców regionu Wakema, w którym cały transport odbywa się łodziami. Dostęp do lekarza jest bardzo trudny. Od kilku miesięcy w Wakema działa klinika mobilna na łodzi, która rzekami dociera z lekarzami i pielęgniarkami do ludzi mieszkających w odległych wioskach w regionie.
Od czterech lat współpracujemy z lokalnym szpitalem, do którego co roku przyjeżdżają polscy lekarze - w 2019 chirurg Renata Popik i anestezjolog Justyna Leszczuk, oprócz setek zabiegów, wykonały skomplikowaną operację przeszczepu skóry na twarzy chłopcu, który został poparzony płonącą benzyną. Zaszczepiliśmy również kilka tysięcy dzieci m.in. przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B.

Powód 3: Pokazujemy, że Polacy potrafią pomagać
Każdego roku kilkunastu specjalistów różnych dziedzin medycyny przechodzi specjalistyczne szkolenie, które prowadzą instruktorzy Polskiej Misji Medycznej, przygotowując lekarzy- wolontariuszy do pracy na misjach humanitarnych. Następnie polscy medycy wyjeżdżają do szpitali w odległych zakątkach Afryki czy do klinik w obozach dla uchodźców na Bliskim Wschodzie i tam leczą oraz szkolą lokalny personel medyczny.
Takim lekarzem jest na przykład Jacek Szewczyk, który z Polską Misją Medyczną był m. in. w Mjanmie czy Tanzanii. Jacek jest pediatrą oraz lekarzem rodzinnym. Wszędzie, gdzie pracuje, pomaga najmniejszym pacjentom, którzy są najbardziej narażeni na skutki ubogiej diety czy brak szczepień. Ortopeda Karolina Siwicka uratowała setki dzieci od amputacji nóg w szpitalu w Malawi, operując je w bardzo trudnych warunkach. Nasza położna Monika Nowicka pomogła bezpiecznie przyjść na świat tysiącom dzieci w Afryce i Azji, jej wiedza i doświadczenie uratowały życie niejednej matki i noworodka.
Mamy nadzieję, że dołączysz do grona naszych darczyńców i zdecydujesz się przekazać Polskiej Misji Medycznej 1% swojego podatku. Nasz numer KRS to 0000162022. Razem możemy pomagać ludziom, którzy doświadczyli wojen lub kataklizmów naturalnych i często są pozostawieni bez najmniejszego wsparcia.