Pomagamy Syrii
8.12.2024
Czas czytania
2 minuty
W Syrii pył wojenny nigdy nie opada na długo. Kiedy świat patrzy na polityczne zmiany i przewroty, my wiemy, że potrzeby humanitarne na miejscu pozostają ogromne. Od 2016 roku niesiemy pomoc cywilom dotkniętym konfliktami i klęskami żywiołowymi, a dziś ponownie angażujemy się w działania na rzecz tych, którzy najbardziej jej potrzebują.
Ofensywa, którą wyprowadzili rebelianci ze swojej enklawy w północno-zachodniej Syrii, nie oznacza końca syryjskiego kryzysu. Nie wiadomo jeszcze, czy wyłoniona zostanie władza, którą zaakceptują wszystkie strony trwającego niemal 13 lat konfliktu. Pierwsze starcia między siłami wspieranymi przez Turcję (Syryjska Armia Narodowa), a zdominowanymi przez Kurdów Syryjskimi Siłami Demokratycznymi sugerują, że wojna weszła tylko w kolejną fazę. Tymczasem niemal 17 milionów ludzi w Syrii wymaga wsparcia humanitarnego.
Według ONZ w wyniku intensywnych starć zginęły prawdopodobnie setki cywilów, a niemal 200 tysięcy z nich musiało opuścić swoje domy. Obserwujemy sytuację i ruszamy z pomocą tam, gdzie tylko opadnie wojenny pył. Wiemy już, że potrzeba będzie zapewnić ciągłość opieki medycznej choćby w Aleppo. Nastawiamy się na natychmiastową pomoc kryzysową, a potem dalsze, długofalowe wsparcie – mówi Małgorzata Olasińska-Chart, dyrektor programu pomocy humanitarnej Polskiej Misji Medycznej.
Pomoc jest tym bardziej ważna, że zima pogarsza warunki życia milionów uchodźców wewnętrznych, którzy wciąż mieszkają w namiotach lub kontenerach. Dlatego skupiamy się na pilnej pomocy – chociażby zapewnieniu opieki medycznej i wsparciu osób poszkodowanych zarówno przez konflikt. Na początku tego roku szacowano, że w Syrii zniszczonych lub uszkodzonych jest około 1 000 000 budynków mieszkalnych. To efekt wieloletniej, wyniszczającej wojny i ubiegłorocznego trzęsienia ziemi.
Nasza obecność w Syrii to nie tylko działania doraźne. Przez lata pomagaliśmy ofiarom wojny, organizując opiekę medyczną, wspierając budowę szpitali i dostarczając protezy dla osób, które straciły kończyny. Wspieraliśmy także syryjskich uchodźców w sąsiednich krajach, takich jak Irak czy Jordania.
Dziś kontynuujemy tę misję. Dziękujemy za wsparcie, które pozwala nam docierać do najbardziej potrzebujących. Razem możemy pomóc Syrii odbudować się ze zgliszczy i przetrwać kolejny trudny czas.