Jedna z najpiękniejszych relacji międzyludzkich – ta, która rodzi się między matką a jej dzieckiem, w wielu regionach świata nie może rozkwitać spokojnie. Głód, niedożywienie, choroby, komplikacje porodowe i ciążowe, brak opieki prenatalnej i neonatologicznej naznaczają losy niezliczonych mam i ich pociech. Statystyka pozostaje bezlitosna – aż 76% ludzi potrzebujących pomocy humanitarnej to kobiety i dzieci.
Aż 99% wszystkich umierających podczas porodu lub z powodu powikłań związanych z ciążą mieszka w krajach nisko rozwiniętych. Większości z tych zgonów można uniknąć.
Temat zdrowia reprodukcyjnego jest zaniedbany w wielu regionach świata. Kierujemy się chęcią pomocy najsłabszym, więc dbanie o kobiety i dzieci to jedna z głównych osi działań Polskiej Misji Medycznej.
Dla większości zdrowych kobiet ciąża jest normalnym i naturalnym procesem, który zazwyczaj przebiega bez większych problemów. Jednakże dla niektórych przyszłych matek okres ten może być bardziej ryzykowny niż dla innych. Istnieją bowiem czynniki mające charakter fizjologiczny i niezależny od warunków otaczających kobietę w ciąży. Inne jednak, takie jak dostęp do opieki medycznej, regularnych badań, bezpiecznego środowiska to rzeczy, na które nie mają wpływu kobiety z krajów objętych kryzysem humanitarnym.
Poród to proces fizjologiczny, który wymaga znacznych wysiłków organizmu kobiety. Istnieje klika czynników, które sprawiają, że może on być niebezpieczny dla rodzącej. Większość zgonów matek ma miejsce tuż przed, w trakcie lub tuż po porodzie. Bez dostępu do wykwalifikowanego personelu medycznego kobiety są znacznie bardziej narażone na niebezpieczeństwa związane z urodzeniem dziecka.
Istnieje wiele rodzajów porodu, m.in.: poród drogami natury, poród operacyjny (przez cesarskie cięcie), poród wspomagany (z użyciem vacuum lub kleszczy), poród indukowany. O ile w krajach Europy, w których panuje pokój, nikt nie widzi niczego złego w cesarskim cięciu, o tyle wiele kobiet w Afryce (np. w Zambii) stara się go uniknąć. Powodem jest strach przed komplikacjami operacji oraz o przyszłe zdrowie reprodukcyjne danej mamy.
Wysiłek fizyczny, znaczne rozciągnięcie tkanek, wydzielanie ogromnych ilości hormonów, wzrost zapotrzebowania na tlen, komplikacje – takie jak utknięcie dziecka w kanale rodnym lub konieczność przeprowadzenia cesarskiego cięcia to główne czynniki, które sprawiają, że ten proces fizjologiczny nie zawsze jest bezpieczny dla mamy i noworodka. Im gorsze warunki porodowe, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia np. gorączki poporodowej.
Mama i dziecko
Zagrożenie dla życia dziecka jest tym większe, im mniej ma ono lat. Na świecie 85% zgonów wśród najmłodszych dotyka tych poniżej 5. roku życia. Aż 47% tych zgonów dotyczy noworodków w pierwszych 28 dniach życia. Opieka prenatalna i neonatologiczna, którą zapewnia Polska Misja Medyczna jest więc kluczowa dla przetrwania niemowląt i noworodków.
Większości tych powikłań można zapobiec lub skutecznie je leczyć, o ile zostaną odpowiednio wcześnie rozpoznane przez wykwalifikowanego i dobrze przeszkolonego opiekuna, lekarza lub położnika, który będzie wiedział, jak reagować w danej sytuacji. Właśnie dlatego nasz personel medyczny dba o szkolenie personelu lokalnego, by pomoc potrzebującym była dalej skuteczna. Takie działania Polska Misja Medyczna podjęła już w szpitalach w Afryce i Azji.
Dzieci żyjące w krajach dotkniętych kryzysem ekonomicznym, konfliktem zbrojnym lub klęskami naturalnymi często tracą życie z powodów, które w krajach rozwiniętych uznane byłyby jedynie za niedogodność. Najmłodsi umierają przez takie choroby, jak: zapalenie płuc, biegunka i malaria, które są często w pełni wyleczalne przy zastosowaniu odpowiednich środków. Brak prawidłowej opieki medycznej i ograniczony dostęp do leków sprawiają, że nawet te dzieci, które przeżyją chorobę, są później narażone na trwałą utratę zdrowia, a więc i perspektyw na szczęśliwe, dostatnie życie.
Poza narażeniem na choroby, dzieci w miejscach objętych kryzysem humanitarnym o wiele częściej spotykają się z przemocą. Na całym świecie doświadcza jej aż 75% z nich.
