Syryjczycy w obliczu koronawirusa. Czy koronawirus dotarł do Syrii?
7.04.2020
Czas czytania
4 minuty
Czy koronawirus dotarł do północno-zachodniej Syrii? Tego nie wie nikt. Nie ma testów na wykrywalność wirusa, brakuje środków prewencyjnych, a cała medyczna infrastruktura została zniszczona w wyniku wojny. Tysiące ludzi nie mają gdzie odbyć kwarantanny, ponieważ nie mają domu lub miejsca, gdzie może się zatrzymać. Z takim losem mierzy się 2,5 miliona syryjskich uchodźców tłoczących się w północnym Idlibie. Pomaga im Polska Misja Medyczna.
Organizacja uruchomiła specjalny SMS charytatywny na pomoc medyczną uchodźcom, w szczególności dzieciom. By pomóc wystarczy wysłać SMS o treści SYRIA na numer 74465. Koszt to 4 zł + VAT.
– To, że nie został zdiagnozowany jeszcze żaden przypadek koronawirusa w Idlibie nie oznacza, że COVID-19 tu nie dotarł. I nie chodzi o sam fakt zagrożenia, ale o brak sprzętu i testów, dzięki którym moglibyśmy potwierdzić obecność wirusa – mówi Mansour Alatrash, lekarz współpracujący z PMM. Pacjenci mają objawy, które mogą wskazywać na zakażenie, ale bez testów, których w ogóle nie posiadamy, nie potwierdzimy naszych podejrzeń – dodaje Alatrash.
Oczekuje się, że wkrótce do północno-zachodniej Syrii testy dostarczy Światowa Organizacja Zdrowia, ale to nie uzupełni braków środków ochrony osobistej dla lekarzy. Polska Misja Medyczna wciąż prowadzi zbiórkę na pomoc uchodźcom, którym przyjdzie walczyć z koronawirusem.
Zachowanie norm sanitarnych w obozach jest praktycznie niemożliwe, nie ma w nich dostępu do wody, środków higienicznych czy masek. Istnieje wiele czynników, które ułatwią rozprzestrzenienie się wirusa, na przykład duża gęstość zaludnienia, szczególnie w obozach, gdzie każdy namiot zamieszkują dwie lub więcej rodzin. Kanalizacja jest prowizoryczna, toalety są wspólne, umywalki nie istnieją.
– Jeśli epidemia się rozprzestrzeni, będziemy potrzebować zapasów medycznych, pojemnych, nawet prowizorycznych, szpitali, karetek pogotowia do transportu pacjentów i testów, miejsc do kwarantanny, masek i innych środków ochronnych. Kluczową kwestią jest podnoszenie świadomości na poziomie indywidualnym i całej społeczności, a to wymaga rządowych i pozarządowych wysiłków – powiedział Dr Jamal Khattab, syryjski lekarz z Dyrekcji Departamentu Zdrowia w Hama.
W obozach dla uchodźców, gdzie pracuje PMM wraz z syryjskimi lekarzami z Humanitarian Message Organization, zaplanowane są szkolenia, a środki prewencyjne dla pracowników klinki: maski, kombinezony ochronne, żele do dezynfekcji i inne środki medyczne zostały zapewnione. Lekarze na miejscu prowadzą dystrybucję plakatów i ulotek dla mieszkańców obozów, ucząc zachowania podstawowych zasad higieny do walki z wirusem. Mieszkańcy obozów zostali powiadomieni przez pracowników o zachowaniu największej ostrożności w kontaktach z innymi. To jednak nie wystarczy.
– By uniknąć katastrofy musimy działać prewencyjnie i przygotować się na pierwsze przypadki zarażonych. Potrzebne jest przygotowanie miejsc do kwarantanny, środków ochrony osobistej dla personelu oraz przede wszystkim środków medycznych dla leczenia pacjentów – mówi Małgorzata Olasińska-Chart, koordynatorka pomocy dla Syrii w PMM.
Dołącz do zbiórki i pomóż uchodźcom w walce z koronawirusem.