Prawie 80% cywilów ginie przy linii frontu
23.01.2025
Czas czytania
2 minuty
W 2024 roku na terenie Ukrainy zginęło 2064 cywilów. Jeszcze więcej zostało rannych w wyniku ataków. 78% poszkodowanych to ludzie pozostający blisko linii frontu, w obwodach takich jak doniecki, chersoński, sumski czy charkowski. Lekarze Polskiej Misji Medycznej wspierają mieszkańców przygranicznych terenów, otaczając ich opieką medyczną i dostarczając leki.
Wzrost liczby ofiar przypada przede wszystkim na drugą połowę 2024 roku, kiedy to zintensyfikowały się rosyjskie ataki na infrastrukturę cywilną. Ataki armii rosyjskiej w obwodach donieckim, charkowskim czy sumskim sprawiły również, że coraz więcej osób musi ewakuować się ze swoich domów. W porównaniu do ubiegłego roku najwyższy wzrost liczby ataków na cywili odnotowano w rejonie miasta Izium (obwód charkowski) – było ich więcej aż o 273%. Sam obwód charkowski jest jednym z dwóch obwodów z największą liczbą osób, które potrzebują pomocy humanitarnej.
Te ataki sprawiły, że odbywało się więcej ewakuacji z terenów przyfrontowych. Nasi medycy mają pełne ręce roboty choćby w punkcie tranzytowym dla ewakuowanych w Charkowie. Wspieramy też tych, którzy zostają na miejscu. To głównie osoby starsze, często z niepełnosprawnościami. Zapewniamy im dostęp do opieki medycznej i dostarczamy leki, o które trudno w przyfrontowej rzeczywistości –komentuje Małgorzata Olasińska-Chart, dyrektor programu pomocy humanitarnej w Polskiej Misji Medycznej .
Sytuacje ludności cywilnej utrudniają ataki na infrastrukturę cywilną i spowodowane nią przerwy w dostawie prądu, gazu, czy wody. Bez tego trudno o ogrzewanie, a wyziębiony organizm jest narażony na osłabienie i choroby. Na dodatek, celem są również miejsca, gdzie ludzie mogą udawać się po pomoc. Służba zdrowia na Ukrainie atakowana była już ponad 2000 razy. To rekordowy wynik w jakimkolwiek konflikcie na świecie, który monitorowała dotychczas WHO. Taka sytuacja wpływa w dużej mierze na dostępność opieki medycznej blisko linii frontu. Zniszczone punkty medyczne nie mogą pełnić już swoich dawnych funkcji, ewakuowani są również sami medycy. Lukę wypełniają mobilne kliniki, choćby te prowadzone przez Polską Misję Medyczną w obwodach charkowskim i sumskim.
W 2024 roku w naszych klinikach przeprowadziliśmy ponad 10 000 konsultacji lekarskich oraz psychologicznych. Bo ta wojna odbija się nie tylko na zdrowiu fizycznym, ale i psychicznym. Odbija się także na zdrowiu tych, o których trzeba dbać priorytetowo, choćby kobiet w ciąży i noworodków. Od samego początku wojny pomagamy oddziałom neonatologicznym. Dostarczenie sprzętu i szkolenia dla medyków przekładają się tam bezpośrednio na ratowanie życia najmłodszych – dodaje Małgorzata Olasińska-Chart.
W trosce o kobiety w ciąży i noworodki, dodatkowa klinika ginekologiczno-pediatryczna PMM udziela konsultacji uchodźcom wewnętrznym w obwodzie kijowskim. W projekcie współfinansowanym przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, polska organizacja wspiera oddziały neonatologiczne w całej Ukrainie, dostarczając im sprzętu i przeprowadzając szkolenia dla lekarzy i pacjentów.