Najkrwawsza wojna ostatnich lat? To nie Ukraina ani Syria.
11.09.2023
Czas czytania
2 minuty
W ciągu zaledwie dwóch lat konfliktu zginęło tam nawet 600 000 cywilów. Zakończona w ubiegłym roku wojna w Etiopii to zdecydowanie najkrwawsza wojna ostatnich lat, jednak przez pandemię COVID-19 oraz inwazję Rosji na Ukrainę wsparcie dla kraju było jak dotąd ograniczone. Staramy się zmienić tę sytuację, rozpoczęliśmy pomoc dla niedożywionych noworodków w szpitalu w Woliso.
To oznaczałoby, że konflikt w Etiopii byłby najkrwawszym konfliktem XXI wieku, a liczba ofiar cywilnych mogłaby być porównywana jedynie z trwającą już ponad 12 lat wojną w Syrii – komentuje Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej – Niedożywienie i głód uderzają najmocniej w najsłabszych, czyli noworodki. Stąd naszą pomoc kierujemy właśnie do najmłodszych dzieci, bo to, czy im pomożemy, będzie decydować o ich zdrowiu i życiu.
Dostęp do medycznej opieki jest dla przeciętnego mieszkańca Etiopii bardzo ograniczony. Wskaźnik liczby lekarzy do pacjentów wynosi w tym kraju 1:50 000, a pielęgniarek 1:5000 i jest najniższy w Afryce Subsaharyjskiej. Zróżnicowana geografia Rogu Afryki i trudności z pokonywaniem odległości miedzy domem a szpitalem zagrażają najmłodszym pacjentom. Sytuacji nie polepszyła wojna domowa, a na niedożywienie mają wpływ również susze – przez pięć lat z rzędu w porze deszczowej opady były bardzo niskie i nie wystarczały dla normalnego działania rolnictwa.
Wspieramy konkretny szpital w mieście Woliso, w którym opieką medyczną i dożywianiem objętych zostanie na początek 850 noworodków – dodaje Małgorzata Olasińska-Chart – W planach jest również zakup ratującego życie sprzętu, jak koncentratory tlenu czy inkubatory.
Susze, które dodatkowo pogłębiają kryzys żywnościowy w Rogu Afryki, są według badaczy jednoznacznie powiązane z ocieplaniem się klimatu. Według jednego z badań2, ich częstotliwość – w porównaniu do czasów, gdy działalność człowieka nie wpływała bezpośrednio na klimat – wzrosła nawet o 100 razy.