Pozbawione dzieciństwa. Pracujące dzieci Afganistanu.
9.02.2022
Czas czytania
4 minuty
Mija szósty miesiąc odkąd w Afganistanie do władzy doszli talibowie, wprowadzając nowe zasady społeczne i religijne. Kryzys humanitarny i pogłębiająca się bieda odcięły kolejnym tysiącom dzieci szansę na edukację i skazały je na szukanie zarobku i przejęcie roli żywicieli rodzin.
Obecnie co najmniej 29 proc. afgańskich dzieci w wieku od 5 do 17 pracuje, zarabiając równowartość jednego dolara dziennie lub mniej. Nieraz to na chłopcach w wieku szkolnym spada odpowiedzialność za zapewnienie jedzenia dla całej rodziny. Wychodzą więc na miejskie ulice, na bazary czy podejmują się pracy w polu. Dziewczynki z kolei znikają w domach, gdzie w ciszy wykonują prace zarobkowe, pozbawione dostępu do edukacji i świata zewnętrznego, jaki znały jeszcze pół roku temu. Gdy pojawi się propozycja małżeństwa, dzięki któremu rodzina choć na chwilę poprawi swoją sytuację finansową, ich życie przejdzie w kolejne ręce. Matki wierzą, że takie rozwiązanie polepszy los ich córek.
Dzieci noszą wodę i drewno na opał, czyszczą buty i myją samochody, zbierają złom i kartony na sprzedaż, pomagają w handlu i transporcie, chociaż nie potrafią nawet czytać i pisać. Jeśli nie mają wystarczająco szczęścia by znaleźć pracę, muszą żebrać, inaczej nie będzie ich stać na kawałek chleba. Praca dzieci to stracona szansa na edukację i przerwanie wielopokoleniowego łańcucha biedy i wyzysku, którego ofiarami stają się najbardziej wrażliwe grupy. Wcześnie rozpoczęta praca w wyczerpujących fizycznie zawodach wpływa na skrócenie długości życia i znaczne obniżenie jego jakości.
Jednymi z największych zagrożeń, na jakie narażone są dzieci nieuczęszczające do szkoły, są m.in. praca przy produkcji narkotyków, przymusowe wcielenie do grup zbrojnych czy wykorzystywanie seksualne, często w wyniku handlu ludźmi. Podczas kryzysu dzieci są bardziej narażone na wyzysk i nadużycia. Dramatyczne doświadczenia wpływają na zdrowy rozwój, co ma krótko- i długoterminowy wpływ na ich zdrowie fizyczne i psychiczne. Edukacja jest jednym z najważniejszych działań humanitarnych, chroniących je przed niebezpieczeństwem. Tymczasem prawdopodobnie aż 4 miliony dzieci nie chodzą do szkoły. Prawdopodobnie, bo trudno jest zamknąć w statystykach wszystkie ludzkie historie. Część dzieci chce kontynuować edukację, choć nie mogą sobie pozwolić na regularne pojawianie się w szkole, dzieląc czas między naukę a pracę. Niektóre placówki zostały zamknięte lub ograniczono ich działanie, również ze względu na brak środków na opłacenie nauczycieli. Tysiące ludzi uciekły z kraju nielegalnymi szlakami, zostawiając za sobą niewielki dobytek. Prawdopodobnie w nowym miejscu zamieszkania dzieci będą musiały pracować, tak jak dotychczas.
Mimo, że 2021 został symbolicznie mianowany Międzynarodowym Rokiem Wyeliminowania Pracy Dzieci, po raz pierwszy od dwudziestu lat trend spadkowy odwrócił się. Obecnie jesteśmy świadkami wzrostu liczby pracujących dzieci między 5 a 11 rokiem życia, które stanowią około połowę całej światowej grupy. Wzrosła też liczba dzieci między 11 a 17 rokiem życia wykonujących prace zagrażające zdrowiu, bezpieczeństwu lub moralności. Łącznie na całym świecie ok. 70% pracujących dzieci znalazło zatrudnienie w rolnictwie, kolejnych 20% w usługach i 10% w przemyśle. Każde pokolenie pracujących dzieci oddala nas od polepszenia losu kolejnych generacji.