Irak na trudnej drodze do odbudowy
21.03.2023
Czas czytania
3 minuty
Niegdyś jedno z najbardziej rozwiniętych państw w regionie, dziś szukające sposobów na odbudowanie jakości życia, jaką utracili jego mieszkańcy w ostatnich dekadach. A to wszystko w czasie coraz dotkliwiej odczuwalnego kryzysu klimatycznego, który zmienia coraz większe obszary w trudną do zamieszkania pustynię.
Jedna trzecia z ponad czterdziestomilionowego kraju żyje w ubóstwie, a pomocy humanitarnej potrzebuje co dziesiąty mieszkaniec. Mimo, że po wojnie część z rodzin powróciła do swoich domów, gospodarka kraju mierzącego się z trudnościami politycznymi i klimatycznymi utrudnia znalezienie pracy, z której można się utrzymać. Wizja opuszczenia Iraku jest dla wielu osób trudnym, ale być może jedynym scenariuszem na poprawę warunków życia. Choć na razie wygrywa przywiązanie do miejsca pochodzenia, nie przypomina ono już w niczym kraju z okresu jego świetności.
Dowolny fragment kraju mógłby pojawić się na plakacie mówiącym o pogłębiającym się kryzysie wodnym. Rolnictwo jest możliwe tylko na północy, dwie największe rzeki będące źródłem wody znikają w oczach, burze piaskowe są coraz częstsze, tak samo jak wywołane nimi problemy zdrowotne. Dlatego osoby przesiedlone są skupione wokół miast, często mieszkając w obozach, gdzie mają zapewnione chociażby minimum opieki, choć z drugiej strony utrudnia im to znalezienie pracy – mówi MałgorzataOlasińska-Chart. Od 6 lat jesteśmy obecni w obozach w Irackim Kurdystanie, obserwując postępujące zmiany w kraju.
Zespół medyczny działający w ramach klinik, codziennie obecny na miejscu to szansa na szybkie zareagowanie na pojawiające się choroby, jednak nie może on podjąć leczenia cięższych przypadków wymagających specjalistycznego sprzętu i hospitalizacji. Przez ostatnie dekady kraj opuścili przedstawiciele wykwalifikowanej kadry, szpitale nie są w stanie udzielić pomocy każdemu potrzebującemu. Działanie profilaktyczne pozwala zmniejszyć liczbę niezbędnych konsultacji, jednak nie zastąpi sprawnie funkcjonującego systemu opieki zdrowotnej, niegdyś najlepszego w regionie i stawianego za wzór. Dodatkowo rozciągający się po niemal całym obszarze Bliskiego Wschodu problem z coraz częstszymi przypadkami cholery nie ominął Iraku. Obserwując rozprzestrzenianie się występowania cholery i brak szczepionek można zakładać, że rok 2023 nie będzie pod tym względem łagodniejszy.
Latem większość przypadków przyprowadzanych do naszych lekarzy wiąże się z wysokimi temperaturami, bardzo łatwo o udar, kiedy dzieci bawią się na zewnątrz. Wtedy też jest więcej chorób dermatologicznych, bo trudno pozbyć się wdzierającego do środka piasku i bakterii, w tym cholery, która potrafi dostać się do organizmu po zjedzeniu warzyw podlewanych brudną wodą. Czasami wystarczy kroplówka i kilkanaście dni odpoczynku, ale część przypadków kończy się poważnymi infekcjami, nawet porażeniem mózgowym – mówi doktor SanaJawdat, koordynatorka medyczna w obozach w irackim Kurdystanie.
W 2023 roku ponad 1,2 miliona Irakijczyków wciąż pozostaje wewnętrznie przesiedlonych, doświadczając problemów z dostępem do opieki zdrowotnej, edukacji i pracy. Połowa w nich mieszka w dwóch okręgach na północy kraju, Dahuk i Niniwa. Tysiące z nich mieszkają w 26 obozach położonych w tej części kraju.