Światowy Dzień Malarii – milion zaszczepionych dzieci.
25.04.2022
Czas czytania
3 minuty
Ponad milion dzieci z Ghany, Kenii oraz Malawi otrzymało już co najmniej jedną dawkę zatwierdzonej w ubiegłym roku szczepionki na malarię. Szczepienia, zarekomendowane przez WHO w październiku 2021 roku, mogą uratować od śmierci nawet 80 000 dzieci rocznie. Kraje Afryki Subsaharyjskiej mierzą się jednak również z innymi podstawowymi problemami w zakresie zdrowia: słabym zaopatrzeniem szpitali i niedostatecznym zagęszczeniem placówek medycznych.
Światowy Dzień Malarii obchodzony jest co roku 25 kwietnia. Pomimo postępów w walce z chorobą i niemal całkowitym wyeliminowaniem jej z niektórych regionów naszej planety, jeszcze w 2020 roku na malarię chorowało ponad 240 milionów ludzi na całym świecie. W wyniku choroby zmarło aż 627 000 tysięcy z nich, co było pierwszym znaczącym wzrostem w statystykach od wielu lat. Aż 95% przypadków choroby notowanych jest w Afryce: to mieszkańcy tego kontynentu z największą niecierpliwością czekali na skuteczne metody walki z malarią.
Wszystko wskazuje na to, że wreszcie się doczekali. Jeszcze pod koniec 2021 roku opracowana przez GlaxoSmithKline (GSK) szczepionka Mosquirix, została zarekomendowana przez WHO do użycia wśród dzieci
w Afryce Subsaharyjskiej oraz w innych regionach z umiarkowanym lub wysokim wskaźnikiem transmisji choroby. Obecnie szacuje się, że w ramach programu pilotażowego w Ghanie, Kenii oraz Malawi zaszczepionych przynajmniej jedną dawką zostało około 1 000 000 dzieci między 5 a 17 miesiącem życia. To właśnie najmłodsi są najczęstszymi ofiarami choroby: w Afryce dzieci do lat pięciu stanowiły aż 80% śmiertelnych przypadków malarii.
Od wielu lat jesteśmy obecni w Afryce, gdzie na własne oczy widzimy ogromną, choć bardzo nierówną walkę podejmowaną w kierunku zapobiegania malarii. Postępy we wprowadzeniu powszechnych szczepień to przełom, który wedle szacunków może uratować życia od 40 do 80 tysięcy ludzi rocznie
— komentuje Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej.
Ograniczenie zachorowalności na malarię będzie przełomem, ale nie rozwiąże wszystkich problemów medycznych w krajach Afryki. Jak wskazuje Polska Misja Medyczna, służba zdrowia w wielu afrykańskich krajach mierzy się ze słabym wyposażeniem i zaopatrzeniem. Problemem jest również często niedostateczne zagęszczenie placówek medycznych: osoby przewlekle chore czy kobiety w ciąży po potrzebną im pomoc medyczną muszą jechać często przez wiele godzin, co miewa dla nich tragiczne skutki.
Czasami pomocą jest zakup tak podstawowego sprzętu, jak aparat do USG. Wsparciem dla ograniczonego personelu szpitali są często też polscy lekarze i lekarki, którzy wyjeżdżają tam ramach naszych projektów
– dodaje Ewa Piekarska-Dymus z Polskiej Misji Medycznej.
Sytuacji w Afryce Subsaharyjskiej nie polepsza wojna w Ukrainie, której pośrednim efektem mogą być kryzysy żywnościowe w krajach tego regionu. Polska Misja Medyczna od początku swojej działalności pomaga mieszkańcom tego kontynentu. W ostatnich latach organizacja prowadziła projekty pomocowe m.in. w Tanzanii, Malawi, Zambii, Senegalu oraz Kenii.