Grecja

Pomoc medyczna dla uchodźców w obozie Vial na Chios. Zabezpieczenie przy zejściu uchodźców na ląd. Praca w przychodni i pogotowiu ratunkowym

Dlaczego?

Dlaczego pomagaliśmy w Grecji?

W 2015 roku na wyspy greckie z Turcji dostało się około 800 tys. ludzi. W kolejnych latach ta liczba malała, do około 32 tys. w 2018 roku.

W latach 2013–2019 podczas próby przedostania się z Bliskiego Wschodu oraz Afryki Północnej do Europy przez Morze Śródziemne życie straciło 6191 osób. Ponad 13 tys. uważa się za zaginione.

Obóz Vial to jeden z wielu obozów na greckiej wyspie Chios, przeznaczony dla osób oczekujących na decyzję w sprawie ochrony międzynarodowej. W 2018 roku na wyspie znajdował się tylko jeden szpital – dla 60 tys. miejscowych i około 3 tys. Uchodźców. W obozie Vial pracował jeden lekarz, zatrudniony przez władze greckie.
Były też oczywiście miłe chwile. Niesamowita radość młodego chłopaka chorego na astmę, gdy dostał inhalator, na który czekał kilka tygodni.
Anna Kozak-Sykała,
neurolog
Jak?

Jak pomagaliśmy w Grecji?

Na miejsce udali się nasi lekarze i wolontariusze, aby wspomóc organizację Salvamento Maritimo Humanitario, która jako jedyna spoza Grecji ma pozwolenie na prowadzenie działalności leczniczej na terenie obozu Vial oraz zabezpieczanie medyczne przy zejściu uchodźców z pontonów na ląd.

Poza regularnymi konsultacjami w obozie zapewniali oni obsługę medyczną na zasadzie pogotowia ratunkowego (w godzinach nocnych). Zabezpieczyli medycznie łącznie 20 zejść na ląd oraz dyżurowali w godzinach od 22 do 8 rano w przychodni obozowej (interwencje w nagłych przypadkach).

Internista Magdalena Kopczyńska, pielęgniarka Joanna Frątczak, neurolog Anna Kozak-Sykała i lekarz Andrzej Sykała spędzili na Chios 8 tygodni (w tym okres pomiędzy Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem).
8
tygodni pracy
w przychodni i pogotowiu ratunkowym
4
lekarzy z Polski
opiekujących się uchodźcami
20
zabezpieczeń
przy zejściu uchodźców na ląd
komu pomagaliśmy?

Historie osób



Otaczamy opieką medyczną kobiety w ciąży i małe dzieci. Pomagamy uchodźcom w obozach na Bliskim Wschodzie. Poznaj historie ludzi, których wspieramy.

poznaj Hebe

Hebe miała oliwkowe oczy, niepewne – tak je zapamiętałam, gdy zobaczyłam ją pierwszy raz. I różowo-biały sweterek, jeszcze sprzed wojny, kiedy Hebe biegała do szkoły i sklepu z baklawą w Aleppo. Luty 2017: Hebe ma 12 lat i mieszka w Turcji u wujka, który uciekł z Syrii. Już nie biega, bo nie ma nóg, urwała je bomba. W Turcji miała dostać protezy, z gąbki, z ciężkimi stopami z gipsu. Nie mogła na nich nawet stać, skrzywiła kręgosłup. Hebe przecież mogłaby być moją córką! Pomyślałam: Hebe musi mieć nogi… Pierwotnie operacja miała być w Polsce, ale Hebe nie miała paszportu ani cienia szansy na ten dokument, bo jej rodzice nie mogli opuścić Syrii. Jednak udało się – podpisali zgodę na paszport dla córki. Hebe nie mogła jechać sama ani też z wujkiem (przecież mógłby uciec na pierwszym lotnisku w Europie). Z babcią, która miała paszport i przedostała się przez granicę do Turcji, także nie pojechała, ponieważ konsul nie wyraził zgody na wizy do Polski. Pisałyśmy pisma do ministrów, premiera, prezydenta. Poruszyłyśmy media. Stał się cud! – Halo, rząd przyznał fundusze na protezy dla Hebe, ale musimy je zrobić w Turcji – powiedział konsul. Styczeń 2018: znów w Turcji, pod tymi schodami, po których rok temu Hebe zsuwała się na pupie. Teraz szła, ostrożnie stawiając nogi i patrząc mi prosto w oczy. Wysoka i uśmiechnięta dziewczynka.

01

01

Kto pomagał?
Partner
Fundacja Ziko dla Zdrowia
Partner
BMM Sp. z o.o.
Partner
Cenega
Pomoc medyczna. Trwałe zmiany. Lokalny partner.
Buduj z nami pomoc w najbardziej potrzebujących krajach świata.